Porzuciłam ostatnio biżuterię na rzecz rysowania, szycia i szydełkowania. Styczeń nakłonił mnie po prostu do zakończenia różnych projektów, które czekały na wolną chwilę i chęci. Ten naszyjnik to zaległa praca, która powstała już w listopadzie jako prezent pod choinkę dla mojej siostry.
W jego centrum znajduje się ceramiczny kaboszon. Nieopacznie powiedziała jakiś czas temu, że lubi koral i teraz dostaje biżuterię z koralami albo chociaż kolorem koralowym :).
Nieco wcześniej zrobiłam jej takie bransoletki na gumce. Główne skrzypce gra koral naturalny i dyndadełka czyli jedwab sari i chwost.
3 komentarze
biala szafka agi
Śliczny komplecik! I te bransoletki także! Pięknie połączyłaś kolory 🙂
Leniwiec Domowy
Dziękuję Agnieszko. Gratuluję udanej przeprowadzki bloga :).
Betka
Piękny. Bardzo pasuje mosiądz do korala.